„Struktura zamówienia obronnego sugeruje, że proces przezbrajania armii nie znalazł się w porządku obrad ani rządu, ani resortu obronnego. Takie wnioski można wyciągnąć z tego, że Ministerstwo Obrony i Gwardia Narodowa włączyły w wykaz nabywanego uzbrojenia modele, które dawno przeszły do kategorii zbędnego majątku wojskowego i miały być sprzedane zagranicznym nabywcom”, — podkreśla autor artykułu.
Mendelejew stwierdza, że ukraińscy eksporterzy prężnie poszukują tego, co można „wcisnąć” ministerstwu obrony.
„A uwzględniając to, że obcokrajowcy nie chcą dostarczać nowoczesnego uzbrojenia, nasi dostawcy nie pominęli uwagę dawno zużyty złom”.