Podkreślił on, że „kłamstwo, które jest rozprzestrzeniane od czterech lat, przestało przekonywać".
Na Zachodzie rośnie nieufność do kampanii informacyjnej przeciwko Syrii. Jednocześnie kraje zachodnie, które ciągle zakłamują sytuację w regionie, próbują jednocześnie znaleźć wyjście z trudnej sytuacji, którą sami stworzyli tym kłamstwem — oznajmił rosyjskim dziennikarzom prezydent Syrii Baszar al-Asad.
„Niedawna wizyta w Syrii zagranicznych delegacji, z których kilka odwiedziło nasz kraj otwarcie, a reszta — poufnie, mówią o dwóch rzeczach. Po pierwsze, odzwierciedlają istniejącą na Zachodzie nieufność do kampanii informacyjnej dotyczącej sytuacji w regionie. Kłamstwo, rozprzestrzeniane od czterech lat, już nikogo nie przekonuje" — uważa on.
Według słów prezydenta Syrii, sytuacja się zmienia. „Ludzie na Zachodzie zaczęli sobie uświadamiać, że wiele z tego, o czym mówiliśmy od samego początku kryzysu, okazało się prawdą. Tak jak w przypadku, kiedy mówiliśmy o tym, że terroryzm się rozszerza, mówili oni, że go nie ma. Te delegacje, składające się z przedstawicieli mediów, organizacji pozarządowych i parlamentarzystów, chcą złożyć wizytę w Syrii, aby na miejscu zapoznać się z sytuacją" — powiedział al-Asad.
„Niekiedy zachodnie osobistości oficjalne podczas spotkań mówią nam, że niektórzy przedstawiciele zachodniego establishmentu politycznego tak wysoko weszli na drzewo, że nie mogą z niego zejść, na takich spotkaniach mamy im w tym pomóc. Tak często okłamywali opinię publiczną swoich krajów, że jeśli obecnie będą chcieli zmienić retorykę, opinia publiczna sprawiedliwie zauważy, że kłamali przez cztery lata, a teraz mówią coś zupełnie przeciwstawnego" — podkreślił przywódca Syrii.
Według niego, „tym politykom trudno będzie ujawnić prawdę, ponieważ będzie to oznaczać koniec ich kariery politycznej". „Dlatego często wysyłają tu delegacje, które po powrocie są atakowane — że wizyta była ponoć nieoficjalna i nie ma związku z państwem. Mogą to być delegacje parlamentarne, lecz przyjeżdżają z nimi także przedstawiciele władz wykonawczych: służby specjalne, ministerstwa obrony itp. Pokazuje to, że zachodnie kraje nadal kłamią, lecz jednocześnie próbują znaleźć wyjście z tej trudnej sytuacji, którą sami stworzyli" — dodał on.