Aktywiści społeczni, którzy zebrali się przed budynkiem Połtawskiej Obwodowej Administracji Miejskiej, zmusili zastępcę przewodniczącego rady obwodowej Władimira Marczenkę do złożenia wniosku o zwolnienie na własne życzenie z powodu wzrostu cen usług Gospodarki Mieszkaniowej — podaje dzisiaj ukraińska agencja UNIAN. Zdaniem aktywistów, nic nie zrobił on w celu obniżenia taryf.
"Jednocześnie sposoby presji na urzędniku były dość kontrowersyjne. Kiedy aktywistom zabrakło gróźb, jedna z protestujących zagroziła, że podpali bezpośrednio na placu siebie i swoich dzieci. Po czym Marczenko napisał wniosek o zwolnienie" — podaje UNIAN.
Marczenko poinformował protestujących, że taryfy ustalają nie deputowani rady miejskiej, lecz gabinet ministrów Ukrainy.