Między Stanami Zjednoczonymi a ich tradycyjnym sojusznikiem Europą nadal trwają kłótnie i w największym stopniu winę za to ponosi prezydent USA Barack Obama, pisze prezes firmy konsultingowej „Azjatycka Inicjatywa Strategiczna” (Los Angeles), David J. Karl w swoim artykule w The National Interest.
Spotkania przywódców UE i USA odbywają się w chłodnym środowisku, bez względu na to, jak bardzo Barack Obama i szef Departamentu Stanu USA John Kerry przekonywaliby o odnowieniu stosunków między Waszyngtonem i europejskimi stolicami. Dlatego prezydent USA nie powinien się dziwić, że nie udało się znaleźć wspólnej płaszczyzny z Europejczykami w kluczowych sprawach międzynarodowych, w szczególności na temat ukraińskiego kryzysu, kwestii irańskiego programu jądrowej i innych, podsumowuje ekspert.