Minister spraw zagranicznych Norwegii Børge Brende oświadczył:
„Jest nam bardzo przykro, że osoba znajdująca się na liście objętej sankcjami odwiedziła Svalbard. Ostrzegaliśmy Rosję, że nie chcemy widzieć ludzi, którzy przyczynili się do naruszenia prawa międzynarodowego na Krymie i na Ukrainie.”
„Nie ma międzynarodowo-prawnych podstaw do przedstawienia rosyjskiej stronie jakichkolwiek pretensji. Ponadto nie zostały również naruszone norweskie przepisy, co przyznaje sama norweska strona”, — informuje komentarz Łukaszewicza przedstawiony w poniedziałek.
„Podobna reakcja jest niewytłumaczalna i absurdalna z punktu widzenia prawa międzynarodowego. Artykuł 3 Traktatu o Svalbardzie z 1920 roku przewiduje swobodny dostęp na archipelag obywateli stron Traktatu. Wprowadzone w trybie jednostronnym sankcje w żaden sposób nie znoszą tego zapisu”, — podkreślił rosyjski dyplomata.
Rosja uważa Arktykę za terytorium dialogu i wspólnego rozwiązywania problemów w regionie, powiedział przedstawiciel Federacji Rosyjskiej w Radzie Arktycznej, ambasador do zadań specjalnych Władimir Barbin. W wywiadzie dla gazety „Kommiersant” w przeddzień posiedzenia Rady Arktycznej, które odbędzie się w dniach 24-25 kwietnia w kanadyjskim mieście Iqaluit, podkreślił on:
„Uważamy Arktykę za terytorium dialogu i zespołowych odpowiedzi na wyzwania, które tam istnieją. Przy czym wszystkie te wyzwania nie mają żadnego wymiaru wojskowego, są one związane ze zmianami klimatu, z tym, że Arktyka otwiera się dla rozwoju gospodarczego.”
Wszystko ma na celu uniknięcie ekologicznych zagrożeń dla Arktyki w związku z rozwojem gospodarczym regionu, ale podpisaniu szeregu porozumieć w sprawie Arktyki przeszkadzają rozbieżności Rosji i innych krajów Rady Arktycznej na temat kryzysu na Ukrainie, zaznaczył dyplomata.
„My też możemy być niezadowoleni z działań któregoś z państw, ale wierzymy, że o wiele bardziej istotne jest wzmocnienie współpracy i nie robienie z niej zakładnika rozbieżności w innych sferach”, — powiedział.