"Prezydent François Hollande podjął katastrofalną decyzję, odmawiając dostarczenia Mistrali do Rosji" — oświadczył Lebreton.
Europejski polityk nazwał postępowanie Hollande'a absurdalnym, ponieważ według niego Rosja jest bardzo atrakcyjnym klientem dla francuskiego przemysłu zbrojnego, a konflikt ukraiński nie jest na tyle ważką przyczyną, aby z tego powodu rezygnować z dostaw.
"Jeśli sytuacja z Ukrainą jest trudna do rozwiązania, to trzeba było ingerować w to o wiele wcześniej, i to w drodze dialogu, a nie gróźb pod adresem Rosji. Niestety Francja dopiero zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że nie była to najlepsza taktyka" — podkreśla polityk.
Lebreton podkreślił, że były także inne kraje, gotowe zamówić od Francji okręty. „Kiedy jednak widzą, jak rozmawiamy z Rosją, najprawdopodobniej zawahają się i przejdą do konkurencji" — podkreślił on.