Na polecenie NSA niemiecki wywiad sprawdzał numery telefonów komórkowych i adresy IP interesujących Amerykanów osób. Wśród inwigilowanych przedsiębiorstw i instytucji znajdowały się koncern zbrojeniowy EADS, producent helikopterów Eurocopter i władze francuskie. Inwigilację prowadzono bez wiedzy Federalnej Służby Wywiadowczej Niemiec (BND).
W 2008 roku zwrócono uwagę na to, że tego typu działania w BND są nielegalne. Okazało się, że niektóre zlecenia amerykańskich służb specjalnych nie są zgodne z zadaniami niemieckiego wywiadu i niemiecko-amerykańską umową o wspólnej walce z globalnym terroryzmem, ale kontrola w BND rozpoczęła się dopiero w 2013 roku. Inwigilowano około 2000 osób, którymi interesował się amerykański wywiad. Jak pisze „Spiegel” kanclerz Niemiec nie została o tym poinformowana.
Tymczasem w lutym 2014 roku Berlin wycofał się z umowy antyszpiegowskiej podpisanej z Waszyngtonem.