Oprócz czysto finansowych trudności na Ukrainę czai się o wiele bardziej niebezpieczne z perspektywy historycznej niebezpieczeństwo związane z gwałtownym spadkiem w kraju populacji w wieku produkcyjnym, uważa felietonista Forbes Mark Adomanis.
Według najnowszych danych ukraińskiego Komitetu Statystyki, od 2014 do 2015 roku liczba ludności Ukrainy zmniejszyła się o ponad 250 000 osób, uwzględniając odłączenie się Krymu i Sewastopolu.
Według oficjalnych danych spadek liczby ludności nie jest spowodowany działaniami wojennymi w Donbasie, a migracją. Dziesiątki tysięcy Ukraińców porzuca kraj wyjeżdżając do Rosji i państw ościennych. Co więcej, ta sama oficjalna ukraińska statystyka notuje napływ imigrantów w 2014 roku i w pierwszym kwartale 2015 roku.
Ponadto w 2015 roku na Ukrainie można zaobserwować gwałtowny spadek współczynnika urodzeń, który zmalał o 12% w porównaniu do 2014 roku.
Tendencje te oznaczają, że po pewnym czasie liczba ludności na Ukrainie znacznie się zmniejszy, a tym samym zmniejszy się liczba obywateli w wieku produkcyjnym, co z kolei doprowadzi do jeszcze większych problemów gospodarczych. Będzie to oznaczać rosnące zapotrzebowanie Ukrainy na zagraniczną pomoc finansową, więc Zachód będzie musiał inwestować w nią jeszcze więcej funduszy.