Teksaska firma Bell podpisała kontrakt z jekaterynburską Uralską Fabryką Lotnictwa Cywilnego. Rosyjska firma należy do korporacji „Rostech”, na czele której stoi „powiernik” Władimira Putina, Siergiej Czemiezow, pisze Spiegel.
Z punktu widzenia dziennikarzy Spiegel wiadomość o tej transakcji potwierdza informację rosyjskiego prezydenta: pod koniec grudnia oświadczył on, że obrót towarów między USA a Rosją wzrósł, a między Rosją a Niemcami spadł.
„Amerykanie wywarli dużą presję na Europę żądając wprowadzenia ostrych sankcji. Przy tym oni sami rozszerzyli handel z Rosją ubiegłym w roku”, — powiedział Frank Schauff, dyrektor Stowarzyszenia Europejskich Przedsiębiorstw (AEB) w Moskwie.
„Amerykańskie sankcje dotknęły tych obszarów przemysłu, w których Stany Zjednoczone również wcześniej nie były zbyt aktywne w stosunkach handlowych — na przykład produkcja wyrobów wojskowych”, — skomentował prezes Amerykańskiej Izby Handlowej w Rosji Alexis Rodzianko.
Dziennikarze Spiegel wymienili także inne rosyjsko-amerykańskie transakcje: w ubiegłym roku firma Boeing i producent tytanu „Avisma” przedłużyli kontrakt odnośnie współpracy do 2022 roku. W styczniu tego roku amerykański producent statków kosmicznych i rakiet nośnych Orbital Sciences zawarł z rosyjską firmą „Energomasz” kontrakt na produkcję 60 silników do rakiet Antares.
W szczególności, jak donosi magazynowi Spiegel przedstawiciel Siemensa, kontrakt między Rosją a Chinami na budowę magistrali dużych prędkości między Moskwą a Kazaniem przed konfliktem na Ukrainie mógłby przypaść w udziale Niemcom. Teraz mogą „tylko o nim pomarzyć”.