„Uważam za dziwne stanowisko Zachodu, który z jednej strony występuje przeciwko realizacji tego projektu, a z drugiej wyraża chęć otrzymywania gazu w jego ramach. Jest to niespójne i nielogiczne stanowisko”, — powiedział Yildiz w wywiadzie dla Sputnik Turkiye.
„Po rezygnacji z „Gazociągu Południowego” odcinek rurociągu o długości 190 kilometrów, który miał przechodzić przez terytorium Bułgarii, będzie przebiegać przez Turcję. Musieliśmy uzyskać współrzędne przejścia tego odcinka. Turcja zwróciła się do Rosji z prośbą o przekazanie niezbędnych informacji. Odebrano odpowiedź ze strony rosyjskiej, ale była ona niekompletna w kwestii kilku punktów, więc zdecydowano ponownie wysłać zapytanie w celu jego bardziej szczegółowej analizy przez rosyjską stronę”, — powiedział Yildiz.
„Jak tylko ta kwestia zostanie rozwiązana proces realizacji projektu znacznie przyspieszy”, — powiedział Yildiz.
„Gazprom” i Botas już ustalili trasę morskiej części nowej rurociągu — będzie to 660 km trasy, na której planowano budowę „Gazociągu Południowego” i 250 km w nowym korytarzu w kierunku europejskiej części Turcji. W lutym 2015 roku została określona trasa lądowa. Punktem wyjścia na ląd będzie rejon zaludnionego punktu Kyyykey, punktem dostawy gazu dla tureckich konsumentów — Luleburgaz, rejon wyjścia na granicę turecko-grecką — w miejscowości İpsala. Długość lądowego odcinka, zgodnie z oświadczeniem „Gazpromu”, wyniesie 180 km.