Portal powołuje się na dane, zgodnie z którymi na krótko przed głosowaniem niemieckie firmy i politycy rozpoczęli aktywne działania w stosunku do krajów, w których mieszkali członkowie komitetu wykonawczego FIFA.
Jeden z niemieckich koncernów samochodowych zainwestował setki milionów euro w południowokoreańską firmę. Syn założyciela tej korporacji zasiadał w komitecie. Natomiast kilka innych znanych na całym świecie niemieckich przedsiębiorstw obiecało, że zainwestują znaczne pieniądze w Tajlandii i Korei Południowej.
Wcześniej prezydent Federacji Piłkarskiej Demokratycznej Republiki Konga Constant Omari oświadczył, że przedstawiciele Niemieckiego Związku Piłki Nożnej swego czasu nielegalnie otrzymali prawo do organizacji mundialu, „kupując głos Oceanii”.
Portal podkreśla, że z prawnego punktu widzenia wybór Niemiec mógł być w pełni legalny.