USA pozostają ważnym partnerem Niemiec, powiedziała w niedzielę kanclerz Angela Merkel występując z przemówieniem w Kruen przed szczytem G7 w Bawarii.
W ostatnim czasie media informowały, że w stosunkach obu państw zapanowało napięcie z powodu skandalu z służbami specjalnymi.
„USA to nasz przyjaciel i partner, ściśle współpracujemy i mamy wspólne interesy, o tym świadczy to, jak wielu ludzi się tu zgromadziło” – powiedziała Merkel. Wcześniej do Kruen przybył prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama, który będzie uczestniczył w szczycie G7 rozpoczynającym się w niedzielę.
Merkel przypomniała, że w tym roku Niemcy świętują 25-lecie niemieckiej jedności. Podziękowała USA za udział w tym procesie. Krótko przed szczytem gazety pisały, że z powodu „szpiegowskiego skandalu” Obama może nie przybyć na szczyt.
W bawarskim zamku Elmau, który znajduje się niedaleko od Kruen, 7-8 czerwa spotkają się liderzy „Wielkiej Siódemki” – Niemiec, USA, Kanady, Francji, Włoch, Japonii i Wielkiej Brytanii. Rosja, która była przyjęta do tego klubu w 1998 roku, od 2014 roku została de facto wykluczona z udziału posiedzeń grupy z powodu wydarzeń na Ukrainie.
W połowie kwietnia w Niemczech wybuchł kolejny skandal szpiegowski, kiedy niemieckie media poinformowały, że ABN wykorzystała techniczne możliwości Federalnej Służby Wywiadowczej Niemiec w celu śledzenia polityków z Francji i Austrii, a także wielkich europejskich korporacji. Komisja parlamentarna ds. badania działalność FSW zwróciła się do rządu Niemiec o przedstawienie pełnej listy obiektów monitoringu, przekazanej przez Amerykanów. Mowa o 400 tysiącach numerów telefonów, w tym numerów europejskich firm, instytucji, resortów, ministerstw i polityków.
Jak wybuchł nowy skandal szpiegowski
W połowie kwietnia szereg niemieckich mediów poinformował, że Agencja Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych wykorzystała techniczne możliwości Federalnej Służby Wywiadowczej Niemiec w celu śledzenia polityków z Francji i Austrii, a także wielkich europejskich korporacji.
Socjaldemokratyczna partia Niemiec domaga się od kanclerz Angeli Merkel do 8 czerwca przedstawić pełną listę obiektów monitoringu, przekazanej przez Amerykanów. Mowa o 400 tysiącach numerów telefonów, w tym numerów europejskich firm, instytucji, resortów, ministerstw i polityków. Szczegóły tutaj (wersja rosyjskojęzyczna).