Niemcy powinny znacząco zwiększyć wydatki na potrzeby wojskowe, powiedział w wywiadzie dla Die Welt komisarz Bundestagu ds. obrony Hans-Peter Bartels.
Według Bartelsa do udziału w pierwszych ćwiczeniach Sił Szybkiego Reagowania NATO w Polsce dużą ilość broni i wyposażenia wojsk trzeba było „zeskrobać z całej Bundeswehry”.
„Dramatyczne zmiany w sytuacji bezpieczeństwa wymagają kardynalnych zmian”, — powiedział deputowany.
„Oddział czołgowy bez czołgów — to nie jest batalion czołgowy. Powinniśmy w 100% skompletować nasze wojska pancerne — w czołgi Leopard 2, pojazdy pancerne Puma i Boxer II. Teraz zamówiliśmy 350 bojowych wozów piechoty Puma — to za mało. Minister obrony Ursula von der Leyen musi albo zamówić nowy sprzęt, albo go zmodernizować, a nie odtwarzać stare bojowe wozy piechoty Marder”, — wyjaśnił Bartels.
W celu wyposażenia armii Niemcy powinny znacznie zwiększyć wydatki na obronę. Do 2% PKB na wojsko, których od swoich członków wymaga NATO, jest na razie daleko, ale już teraz Niemcy powinny przeznaczyć na potrzeby Bundeswehry średnio 1,3%. W tym roku zaplanowano tylko 1,16%, w roku 2016 — 1,15%.
„Budżet obronny musi rosnąć wraz ze wzrostem produktu krajowego brutto”, — uważa Hans-Peter Bartels.