„Nawróćcie się, póki jest jeszcze czas. Póki jeszcze nie przyszliśmy do waszych domów, aby sprawdzić, czy jesteście wierni Bogu Jedynemu. Jeśli nie, to zginiecie jak wszyscy niewierni. To jest prawo Allaha. My zwyciężymy, dojdziemy do Rzymu i na Placu Świętego Piotra będziemy urządzać masowe egzekucje niewiernych”, — zapowiada Abu Bakr Al Sham (to imię przyjął Adrian Al N.) w wywiadzie dla tygodnika.
"Świat pełen jest hipokrytów udających ludzi religijnych. Wy mówicie, że mordujemy?! A wy mordujecie nas codziennie. Codziennie trwa wyprawa krzyżowców przeciwko muzułmanom. Zabijacie dzieci i kobiety, niszczycie życia całych społeczeństw. W imię czego?”, — pyta Adrian Al N. — „Rozpoczęliście wojnę na naszym terytorium, a teraz płaczecie, że przenosimy ją na wasze?! Zastanówcie się nad tym, póki jeszcze pora. To jest wojna” — przestrzega chwilę później.
Według tygodnika „ABC” obecnie po stronie Państwa Islamskiego walczy kilka tysięcy obywateli Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Irlandii, Hiszpanii, USA, Kanady, Australii i innych zachodnich krajów. Najczęściej są to wyznawcy islamu, którzy urodzili się na Zachodzie i od dziecka wychowują się w liberalnej kulturze demokratycznego społeczeństwa.