Pod koniec czerwca ukraiński "Naftogaz" zawiadomił, że od 1 lipca 2015 roku wstrzymuje kupno gazu od "Gazpromu" do uzgodnienia warunków dostaw.
Dyrektor ukraińskiej filii Instytutu Krajów Członkowskich Wspólnoty Niepodległych Państw politolog Dienis Dienisow uważa, że pomagając Kijowowi w gromadzeniu zasobów gazu, Unia Europejska zmierza do swych własnych celów.
Wcześniej rzecznik ukraińskiego ministerstwa energetyki Michaił Bno-Ajrijan oświadczył, że rosyjskiego gazu Ukrainie będzie dość trudno przeżyć najbliższy sezon ogrzewania. Według niego, Kijów nadal liczy na znalezienie kompromisu podczas spotkania we wrześniu ze stroną rosyjską w sprawie dostaw gazu.
"Najprawdopodobniej Unia Europejska albo będzie finansować dodatkowe dostawy gazu, aby znajdował się on już w magazynach ukraińskich, albo znaleziono tam jakiś inny algorytm, o którym na razie się milczy".
"Warto pamiętać również o tym, że dostawy rewersowe zapewniają Ukrainie przecież właśnie gaz rosyjski" — podkreśla politolog ukraiński.