Pomimo faktu, że główny płomień został już ugaszony, nad miejscem eksplozji wznoszą się chmury gęstego dymu. Teren tragedii jest otoczony w promieniu kilku kilometrów. Drogi i autostrady są zamknięte, nie działa kilka stacji miejskiego metra. Z powietrza patrolują wojskowe i policyjne śmigłowce.
Dwie eksplozje w odstępie 30 sekund zagrzmiały w środę wieczorem w terminalu kontenerowym z niebezpiecznymi substancjami w magazynie substancji niebezpiecznych w przemysłowym mieście Tianjin w Chinach. Według świadków fala detonacyjna była odczuwalna w odległości kilkudziesięciu kilometrów. Eksplozja była tak silna, że zanotowała ją lokalna służba sejsmologiczna. Siła obu eksplozji wyniosła 3 i 21 ton trotylu.
Według ostatnich doniesień liczba ofiar sięgnęła 50 osób, kolejnych 520 zostało rannych. Co najmniej 66 rannych jest w stanie ciężkim.