Pomysł oddzielenia Donbasu od Ukrainy być może wielu politykom w Kijowie i Waszyngtonie nie wydaje się już tak bardzo nieprawdopodobny, uważa profesor Stephen Cohen.
Historyk uważa, że ukraińscy i amerykańscy politycy już od ostatnich trzech-czterech miesięcy omawiają pomysł oddzielenia się wschodu Ukrainy. „Politycy myślą teraz, czy nie byłoby łatwiej, gdyby Ukraina — w składzie NATO lub jako sojusznik w NATO — po prostu nie uwolniła się od Donbasu? Przecież tam żyje wielu Rosjan i gospodarka regionu zawsze była przywiązany do Rosji”, — mówi amerykański profesor. Według Cohena ich rozumowanie jest następujące: jeśli Kijów nie może „zdobyć serc i umysłów” mieszkańców regionu, to może lepiej tę część kraju „odłączyć”. Politycy w Waszyngtonie i prawicowi nacjonaliści na Ukrainie mówią już o „dwóch Ukrainach”, powiedział amerykański historyk.
W tym samym czasie amerykański rząd nadal wysyła swoich wojskowych na Ukrainę, co wywołuje niezadowolenie ze strony Moskwy. „Jeśli będzie tak dalej i obecność USA będzie rosnąć, to nie doprowadzi to do niczego dobrego”, — konkluduje Stephen Cohen.