Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko uważa, że naród rosyjski i ukraiński nie są braterskie.
Podczas spotkania z wiodącymi społecznymi liderami kraju powiedział on, że „nie mamy żadnych braterskich narodów w czasie wojny. Jest jeden naród ukraiński, który idzie w stronę Europy, i jest naród rosyjski, który znajduje się w głębokim kryzysie”.
Poroszenko nazwał także Rosję niecywilizowanym krajem, ponieważ według niego „obecność silnego miejscowego samorządu… było i będzie jedną z naszych cywilizacyjnych różnic, które odróżniają nas od Rosji i zbliżają do Europy”.
Strona ukraińska wcześniej wielokrotnie oskarżała Moskwę o ingerowanie w sprawy Ukrainy. Tymczasem Rosja wielokrotnie podkreślała, że jest absolutnie niewtajemniczona w wydarzenia w południowo-wschodniej części Ukrainy, nie dostarcza powstańcom sprzętu wojskowego ani amunicji, nie jest stroną konfliktu wewnętrznego na Ukrainie i chce, aby Ukraina przezwyciężyła kryzys polityczny i gospodarczy. Moskwa wzywa Kijów do ustalenia bezpośredniego dialogu z proklamowanymi republikami Donbasu.