Zamiast do pracy, Polacy mieli przyjść pod budynek brytyjskiego parlamentu. Mieszkający i pracujący w Wielkiej Brytanii Polacy w taki sposób chcieli zaprotestować przeciwko polityce imigracyjnej rządu Davida Camerona. Akcja poniosła fiasko. Wzięło w niej udział zaledwie kilkanaście osób.
Druga akcja, promowana w internecie pod hashtagiem #polishblood, odniosła znacznie większy sukces. Polacy masowo stawili się w punktach poboru krwi. Inicjatywą zainteresowały się też międzynarodowe media.
— Pokażemy się (…) jako honorowa grupa, która pomaga innym w potrzebie. Mogliśmy strajkować, a oddaliśmy krew. Udowodnimy wszystkim po raz kolejny, że nie warto narzekać na Polaków — zachęcali do oddawania krwi organizatorzy akcji.
W Wielkiej Brytanii mieszka 688 tys. Polaków.