Posłowie „Radykalnej Partii” na długo przed nadzwyczajnym posiedzeniem zablokowali prezydium Rady, aby zapobiec przyjęciu zmian do Ustawy Zasadniczej w pierwszym czytaniu. Do tego potrzebne jest poparcie 226 posłów.
Wcześniej posłowie dwóch frakcji koalicji „Partia Radykalna” i „Samopomoc” oświadczyli, że nie poprą zaproponowanego przez Poroszenkę projektu Konstytucji. Zdaniem deputowanych zapis o uznaniu specjalnego statusu Donbasu w przepisach przejściowych dokumentu zagraża suwerenności i niepodległości Ukrainy, a same zmiany konstytucyjne znacznie zwiększą uprawnienia głowy państwa.
Przedstawicielem państwa (prefektem) na miejscu będzie człowiek, który będzie powoływany i odwoływany przez prezydenta na wniosek rządu. Ponadto, zgodnie z opracowanymi poprawkami, prezydent ma prawo do wcześniejszego wycofania pełnomocnictwa władzom lokalnym (burmistrzom, a także radom miast, gmin, obwodów) z możliwością powołania bezpośrednich rządów prezydenckich przez komisarza na okres jednego roku. Według Poroszenki to pozwoli mu szybko reagować na „przejawy lokalnego separatyzmu”.
Przedstawiciele DRL i ŁRL wcześniej zauważyli, że zmiany do Konstytucji Ukrainy nie zostały uzgodnione z władzami proklamowanych w trybie jednostronnym republik, jak to przewidują porozumienia z Mińska i nie zostały „przedyskutowane w ramach mińskiego procesu”. Według MSZ FR zaproponowane przez Poroszenkę poprawki są jedynie imitacją wypełnienia przez Kijów porozumień z Mińska.