— Kot-pielęgniarz dalej jest w schronisku i nadal opiekuje się zwierzętami. Opiekuje się — to jest takie słowo, którego również używa znany w Polsce behawiorysta pan Andrzej Kłosiński. Poprosiłam go o wytłumaczenie tych nadzwyczajnych zachowań Rademenesa. Okazuje się, że ich pochodzenie jest po prostu ewolucyjne. W toku ewolucji nawet samce opiekują się swoim potomstwem, i to być może nie z pobudek altruistycznych, ale także dla własnego zadowolenia. Jak wiadomo, taka opieka daje pewne uczucie przyjemności, za które jest odpowiedzialny neuroprzekaźnik — oksytocyna. Były przeprowadzone badania i okazało się, że ludzie, którym dawano oksytocynę, stawali się bardziej szczodrzy.
— Powróćmy jednak do jego historii. Do schroniska trafił w fatalnym stanie, do uśpienia…
— Swojego czasu był taki polski serial „7 życzeń", w którym występował chłopiec i jego czarodziejski kot Rademenes. Kot ten spełniał życzenia i pani doktor nazwała tego kotka Rademenesem, żeby spełniał życzenia powrotu do zdrowia naszych zwierząt. Jest to kot symbol. Niemniej jednak, pewien szejk arabski też się odezwał i stwierdził, że to musi być wcielenie jakiegoś specjalnego boga. Może nasz Rademenes uchroni i w przyszłości od różnych nieprzyjemnych sytuacji, ponieważ jest tutaj i mam nadzieję, że jeszcze długie lata będzie pracował. Adoptowany został przez panią doktor, ale on woli być z nami, bo zabrany do domu nie czuł się najlepiej.
— Mówi się o zainteresowaniu wielu mediów. W czym to się wyraża? Czy to są artykuły, czy przyjazdy ekip telewizyjnych?