„Złoty Lew” został wręczony wenezuelskiemu reżyserowi Lorenzo Vigasa za film „Desde Alla”. Według krytyków jury pod przewodnictwem Meksykanina Alfonso Cuaróna zademonstrowało w scenariuszu nagród dość konserwatywne spojrzenie preferując ściśle skrojone dramaty społeczne niż eksperymenty artystyczne. Jednak wszystkie pokazy odbyły się przy pełnych salach, a zakończyły się długimi owacjami
Aleksander Sokurow uważa to za sukces, ponieważ przed pokazem mówił, że nie liczy na ciepłe powitanie w krajach śródziemnomorskich. „Ten obraz jest zbyt skomplikowany dla takich festiwali. A z drugiej strony jest zbyt bezpośredni, otwarty i szczery”, — powiedział Sokurow dodając, że dzisiejsi europejscy filmowcy nienawidzą i zbyt zależą od koniunktury i polityki.
Film został nakręcony przy udziale ekspertów z 43 krajów, w tym z Francji, Niemiec i Holandii. Według reżysera jego obraz nie tylko opowiada o próbach uratowania paryskiego muzeum przed nazistami, i nie tylko o latach 40-ch.
„Frankofonia” to film, który integruje kino dokumentalne, opowiada o tym, jak ratowano arcydzieła Luwru. Obraz trochę przypomina inny film Sokurowa „Rosyjską arkę”, który autor poświęcił Ermitażowi w Petersburgu, a także poprzez dramatyczną historię muzeum bada historię i ducha narodu.
Walerij Kiczyn, krytyk filmowy cieszący się wielkim autorytetem, nazwał „Frankofonię” rozprawą historyczno-filozoficzną.
„Obraz zostało w całości nakręcony w Luwrze, co jest rzadkością. Dla grup filmowych jest on zwykle zamknięty, a w tym przypadku było na odwrót — zamknięto go dla publiczności. Myślę, że w kontekście obecnej generacji, która przybyła do światowego kina, obraz Sokurowa jest bardzo widoczny.”
Sokurow nie o to pyta bezpośrednio, ale jak gdyby rzuca pomost między epokami. W kadr wpada obraz Tratwa Meduzy Theodore’a Gericaulta. Na płótnie — tratwa z pasażerami z Senegalu, którzy przeżyli katastrofę. Poprzez tę scenę reżyser dodaje obrazowi tragedii i aktualności rysując porównanie ze współczesną Europą…
Prawdopodobnie dlatego Aleksander Sokurow z takim smutkiem mówił przed premierą swojego nowego filmu: „Mistrz może tylko ostrzegać, prawdziwa historia dzieje się po drugiej stronie ekranu”.
„Pisarze, filmowcy zawsze rzucają w stronę społeczeństwa myśli, uczucia, idee, ale oni nie mogą nic zmienić, a to prawdziwa katastrofa. Jedyne, co może filmowiec, to odwoływać się do waszych emocji, waszych dusz, dopóki umysł śpi.”
Ale taki artysta, jak Aleksander Sokurow, mówiąc o przeszłości mógł rozbudzić umysł i skłonić do myślenia o teraźniejszości.