Powstała sytuacja może być nieoczekiwanie korzystna dla Moskwy. Według wielu partii politycznych w Europie Rosja prowadzi odpowiednią politykę zarówno w dziedzinie międzynarodowej zgody, jak i ogólnie w sferze socjalno-kulturowej. Czy którykolwiek z europejskich urzędników zastanawiał się nad pytaniem: w jaki sposób obecny kryzys imigracyjny zmieni etniczne, kulturowe, religijne, społeczne struktury Europy? Tej samej Europy, która przyzwyczaiła się do walki przeciwko religijnym symbolom i o małżeństwa homoseksualne? Raczej nie. I rozumieją to politycy w wielu krajach Starego Świata. Dlatego też mówią: Rosja jest „nową latarnią cywilizacji dla innych europejskich narodów”. Według Gábora Vona, lidera „Jobbika”, Rosja to „lepsza Europa”, ponieważ ona „strzeże tradycji i nie podąża za kulturą pieniądza i mas”. Takie wypowiedzi można usłyszeć także od partii lewicowych, takich jak grecka SYRIZA.
Więc jeśli nowe siły polityczne, nie obciążone podpowiedziami zza oceanu, zaczną realnie wpływać na bieg Europy, to ta z pewnością będzie starała się znaleźć wspólny język z Rosją. I ta opcja nabiera coraz bardziej widoczne kontury. Niesamowite historyczne sploty: w Europie kryzys migracyjny może radykalnie zmienić politykę Brukseli i otworzyć drogę do władzy nowym siłom politycznym. A Europie — drogę do dialogu z Moskwą.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji