Zdaniem czołowego pracownika naukowego Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych, orientalisty Jurija Zinina, Zachód popiera jedyny argument, który zapewnia jedność terrorystów – jest to nienawiść do prezydenta syryjskiego.
Jego zdaniem, zmiana władzy w Syrii może być dokonana jedynie na podstawie wyrażenia woli przez naród, lecz nie w czasie wojny domowej.
„Wdrażanie reform politycznych w warunkach aktualnej wojny domowej jest niemożliwe. Jak tylko nastąpi chwila przerwy, nadejdzie bezpieczeństwo dla mieszkańców Syrii, można będzie mówić o procesie przeprowadzenia jakichś wyborów czy innych imprez, aby każdy Syryjczyk, który zechce wyrazić swoją opinię, mógłby zrobić to w sposób nieskrępowany, nie obawiając się rozprawienia się z nim przez opozycję”, — uważa orientalista.
„Po najnowszych atakach, niektórzy bojówkarze zaczęli mówić, że są przecież umiarkowaną opozycją. Chociaż przed tym nazywali siebie „sauri” – czyli rewolucjoniści, walczący z dyktatorem. Teraz podają się za umiarkowanych opozycjonistów, ponadto, za opozycję proamerykańską. Okazuje się więc, że sami ujawniają wszystkie tajemnice dążąc, po pierwsze, do dyskredytacji ataków lotniczych, po drugie zaś, chodzi im o uzyskanie poparcia w drodze demonstracji wierności wobec swych sponsorów zachodnich”, — uważa Jurij Zinin.