„Na razie na mówienie o tym jest za wcześnie. Jak wiedzą Państwo, śledczy nie składali żadnych oficjalnych oświadczeń w sprawie wstępnych wyników ze strony śledztwa" — powiedział Pieskow dziennikarzom.
Na pytanie o tym, czy mógł to być zamach terrorystyczny, odparł, że na razie nie można o tym nic powiedzieć.
Ponadto Pieskow potwierdził przekazanie przez Londyn „pewnych danych" w sprawie katastrofy samolotu A321 w Egipcie. „Można potwierdzić, że rzeczywiście pewne dane były przekazywane przez stronę brytyjską. Jakie dokładnie, tego powiedzieć nie mogę, ponieważ nie mam tych informacji. Oczywiście, liczymy na współpracę ze wszystkimi państwami, które mogą udzielić pomocy w śledztwie w sprawie tej strasznej tragedii" — powiedział dziennikarzom.
Do największej w historii rosyjskiego i radzieckiego lotnictwa katastrofy doszło 31 października: samolot linii lotniczych Kogałymawia, który leciał z egipskiego Szarm-esz-Szejku do Petersburgu, rozbił się nad Synajem. Na pokładzie znajdowało się 217 pasażerów i siedmiu członków załogi. Nikt z nich nie przeżył.