Obywateli Wielkiej Brytanii nie uda się omamić „kosmetycznymi” zmianami w UE, powiedział w rozmowie z BBC minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Philip Hammond.
Wcześniej informowano, że brytyjski premier David Cameron w liście do przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, który zostanie wysłany we wtorek, wyliczył żądania kraju wobec Unii Europejskiej.
Hammond powiedział, że list do Tuska nie będzie zawierać szczegółów wszystkich zmian, jednak będzie zawierać argumenty Wielkiej Brytanii na rzecz reform. Zauważył on, że list to „nie koniec procesu, a dopiero początek”.
Jak donosi BBC, wśród zmian, które Wielka Brytania ma nadzieję wnieść do pracy UE, są w szczególności takie, jak umożliwienie Wielkiej Brytanii niewyrażenia zgody na „jeszcze ściślejszy sojusz” narodów Europy, zmiana mechanizmu przystąpienia nowych członków do Unii w celu uniknięcia zbyt aktywnej migracji, ograniczenie kontroli Brukseli nad przedsięwzięciami gospodarczymi, wzmocnienie kompetencji władz krajowych w zakresie sprzeciwu wobec decyzji UE oraz stworzenie warunków ograniczających wpływ strefy euro na rynki, które do niej nie należą.
Cameron wcześniej powiedział, że osiągnie zmiany warunków członkostwa Wielkiej Brytanii w UE i reform samego sojuszu w Unii, a następnie — nie później niż do końca 2017 roku — przeprowadzi referendum w sprawie członkostwa w UE.