Obniżenie ratingu kredytowego Kijowa i ewentualne bankructwo symbolizuje porażkę rządu Arsenija Jaceniuka. Do takich wniosków dochodzi analityk Forbes Kenneth Rapoza.
Według niego „najdroższy rating kredytowy” Kijowa, obniżony przez agencję Fitch do poziomu „D”, oznacza nieuchronna niewypłacalność niektórych zadłużeń zagranicznych. Rapoza zaznacza, że Kijów wcześniej nie był w stanie spłacić euroobligacji na sumę 250 mln. dolarów. Według analityka niewypłacalność Kijowa zbliża Ukrainę do bankructwa.
Rating kredytowy Ukrainy w ocenie Fitch pozostał na poziomie „ograniczonej niewypłacalności”. Analityk Forbes przypomina, że rating został obniżony po tym, jak kraj nie był w stanie w porę wypłacić 500 mln. dolarów długów we wrześniu.
Z punktu widzenia analityka Ukraina raczej nie spłaci swoich długów. „Obniżenie ratingu pokazuje, jak krucha jest sytuacja gospodarcza w kraju po dwóch latach kryzysu politycznego”, — zaznacza Rapoza.
Na Ukrainie rośnie bezrobocie, krajowa waluta w ciągu roku spadła ponad trzykrotnie. W rezultacie, według danych Ministerstwa Finansów kraju, w styczniu 2015 roku przeciętne wynagrodzenie w kraju wynosiło 3455 hrywien, czyli około 160 dolarów. Jest to jeden z najniższych wskaźników w Europie. W budżecie na bieżący rok minimalną waloryzację płac i emerytur zaplanowano dopiero od 1 grudnia.