Dziś Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych ma wydać swój werdykt — czy odsunie rosyjskich sportowców od udziału w kolejnych Igrzyskach Olimpijskich z powodu przypuszczeń dotyczących zażywania przez nich środków dopingowych.
Jeden z kluczowych informatorów, który oskarża Rosję o użycie zakazanych preparatów, agent sportowy Andriej Baranow w wywiadzie dla RT skomentował skandal.
„Byłem bardzo zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że skandal rozpętał się tylko wokół Rosji. Moim zdaniem problem jest szerszy i dotyczy również wielu innych krajów. Dochodzenie komisji, jak rozumiem, nie zostało zakończone. Druga część raportu powinna zostać ogłoszona gdzieś w połowie grudnia. Oznacza to, że prace trwają. Uważam, że sprawozdanie to powinno mieć szerszy zasięg i nie odnosić się tylko do Rosji”, — powiedział Baranow.
Według niego Rosja nie powinna znaleźć się w takiej sytuacji. „Zgadzam się z opublikowanym raportem Światowej Agencji Antydopingowej. Jest to szczegółowy raport, choć nie znane mi jest całe spektrum badanych przez nich faktów; jednak rosyjskiej reprezentacji nie powinno się wyłączać z udziału w Igrzyskach Olimpijskich w pełnym składzie, — przekonuje agent sportowy. — Wierzę, że przyjmujący doping lekkoatleci powinni porzucić sport i być surowo ukarani, tak aby później nikt nie łamał przepisów w ten sposób”.
„Większość osób zajmuje się sportem uczciwie, otwarcie, nie zażywając żadnych preparatów. I kiedy pojawiają się sytuacje z zażywaniem dopingu przez sportowców — tak, oni powinni ponieść konsekwencje. Ale niewinni ludzie nie powinni cierpieć z tego powodu. Nie można odbierać marzeń ludziom”, — uważa biegacz przez płotki Timofiej Czały.