„Problem USA i stworzonej przez nich koalicji polegał na tym, że pomimo iż oświadczyły, że koalicja tworzona jest wyłącznie w celu walki z PI i innymi terrorystami i nie będzie prowadzić działań zbrojnych przeciwko syryjskiej armii (praktyka pokazuje, że nie złamały tej obietnicy), przeprowadzone przez nich ataki na pozycje terrorystów i analiza tych ataków na przestrzeni ponad roku pozwalają na wyciągnięcie wniosku, że atakowały wybiórczo, powiedziałbym łagodnie, i w większości przypadków nie dotykały pododdziałów PI, które rzeczywiście mogły wyprzeć syryjską armię" — podkreślił.
„Chcą, aby PI jak najszybciej osłabiło al-Asada, aby tak czy inaczej odszedł, lecz jednocześnie nie chcą zbyt umacniać PI, które może po tym przejąć władzę" — wyjaśnił minister.