Broń ta była używana przez terrorystów w trakcie wszystkich ostatnich ataków terrorystycznych, w tym podczas masakry, która miała miejsce w ostatni piątek. To po raz kolejny pokazuje z jaką łatwością do Francji trafia broń bojowa wszelkiego rodzaju. Właśnie w piątek, pisze gazeta, na kilka godzin przed serią ataków terrorystycznych, rząd ogłosił rozpoczęcie realizacji „narodowego planu zwalczania nielegalnej broni”. Trochę za późno.
Najgłośniejsze wydarzenie z użyciem tej broni w Marsylii miało miejsce 2 marca. Zaledwie kilka godzin przed przybyciem do miasta premiera Manuela Vallsa kilkunastu zakapturzonych mężczyzn urządziło strzelaninę w kwartale Castellana. Jeden policjant powiedział, że większość karabinów Kałasznikowa trafiło z Bałkanów po wojnach z lat 90-tych. Na miejscu są one kupowane za kilkadziesiąt euro. Mediator płaci około 500 euro za sztukę, a już we Francji są one sprzedawane za około 2 tysiące euro. Niektórzy sprzedawcy są Belgami lub mieszkają w tym kraju, gdzie tradycyjnie funkcjonował czarny rynek broni, — pisze Inosmi.ru.
Inosmi.ru przytacza oficjalne statystyki rządu, według których co roku we Francji w strzelaninach ginie 1800 osób. Każdego roku policja konfiskuje około pięciu tysięcy sztuk broni. W ubiegłym roku ich liczba wyniosła 5300, z czego 175 sztuk to broń bojowa. Jeszcze więcej jest skradzionej broni: w 2014 roku skradziono 7500 sztuk, z czego 80% z prywatnych domów. Liczba zarejestrowanej broni we Francji sięga 4 milionów sztuk.
Teraz rząd, wraz z innymi europejskimi krajami, opracowuje zestaw środków w celu ograniczenia działalności pośredników w handlu bronią, w tym także przez Internet. Kiedy środki te jeszcze nie były opracowane, pisze gazeta, islamiści uścielali trupami ulice Paryża. Karabin, który jest używany w konfliktach na całym świecie, ale przede wszystkim przez grupy terrorystyczne, jest dużym obciążeniem dla sumienia jego twórcy Michaiła Kałasznikowa.
Na krótko przed śmiercią w grudniu 2013 roku w wieku 94 lat konstruktor najbardziej znanej na świecie broni napisał do Patriarchy Moskwy i Wszechrusi: „Moje cierpienie duchowe jest nie do zniesienia. Przede mną stoi nierozwiązana kwestia: jeśli mój karabin pochłonął życia tak wielu ludzi, to czy nie leży także na mnie odpowiedzialność za te śmierci, nawet jeśli chodzi o wrogów?”, — cytuje Inosmi.ru.