Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT) podjęła uchwałę w sprawie cofnięcia koncesji Radia Hobby, emitującego programy polskiej redakcji radia Sputnik — podaje oficjalna strona KRRiT.
Radio Hobby emituje programy radia Sputnik Polska godzinę dziennie od 21.00 do 22.00 na podstawie umowy, podpisanej trzy lata temu.
O wyjaśnienie zaistniałej sytuacji redaktor radia Sputnik Wiktor Bezeka poprosił założyciela rozgłośni Hobby pana Pawła Kubalskiego, który sprecyzował:
— Czy podano przyczynę uruchomienia tej procedury?
— Przyczyna uruchomienia procedury jest taka, że nadajemy audycję radia Sputnik, że obcemu państwu sprzedaliśmy czas antenowy.
— Oczywiście, że nie jest to zabronione, tym bardziej, że Program Pierwszy Polskiego Radia transmituje u siebie godzinę audycji Radia Watykan. A więc, jeżeli nas pozbawiają licencji, to ja poproszę, żeby odpowiednio zrobili to w stosunku do Pierwszego Programu Polskiego Radia, żeby ich też pozbawili.
W koncesji jest wyraźnie zapisane, że możemy emitować materiały przygotowane przez podmioty zewnętrzne. Druga sprawa to jest to, że fizycznie sprzedajemy ten czas antenowy. Ale, tak naprawdę, fizycznie nie sprzedajemy go, ponieważ faktury są regulowane poprzez agencje reklamy radia. Czyli faktury nie są wystawiane przez spółkę, która posiada koncesję tylko przez firmę, która dysponuje tym czasem antenowym.
Wczoraj udzieliliśmy około 30 wywiadów dla różnych mediów i zawsze podkreślaliśmy jedną rzecz- nadajemy audycję z Moskwy pięć lat. Nikomu to nie przeszkadzało. Nikt nie zgłaszał żadnych pretensji. Powiem więcej, PiS, który jest najbardziej kojarzony z antyrosyjskością w Polsce, nigdy nie wydał żadnego oświadczenia i nikt do nas nie przyszedł z jakąkolwiek pretensją.
— Jak polscy słuchacze odbierają program radia Sputnik Polska? Czy były jakieś skargi, pretensje?
— Nie. Jestem zdumiony tym wszystkim, bo za pięć lat nadawania i współpracy z Wami takich przypadków jawnego niezadowolenia i ostentacyjnego oburzenia się słuchaczy było może ze trzydzieści. Było trzydzieści takich maili. I to po całych tych burzach medialnych. Reszta słuchaczy jest zadowolona z tych audycji.
— Czy można powiedzieć, że kontent tych programów był zasadniczą przyczyną odebrania radiu licencji?
Przecież w polskich mediach jest więcej zjadliwości. Poza tym kontent, który otrzymujemy jest zawsze rzetelnie sprawdzany. Mówię o tym, dlatego, że jednym z zarzutów, jakie nam wysunięto był brak kontroli nad treścią programów i emitowanie czegoś, o czym nie mamy zielonego pojęcia. My przesłuchujemy te wszystkie audycje.
— Reasumując, na jakim etapie się teraz znajdujemy?
— Ogłoszenie o wydaniu decyzji cofającej koncesję na nadawanie rozpoczyna uruchomienie trybu administracyjnego. To oznacza wejście w fazę sporu. Na szczęście żyjemy w państwie demokratycznym, w związku z tym nikt nie może do nas przyjść, że tak się wyrażę, z nożyczkami i odciąć nam kable od nadajnika. Chroni nas Kodeks postępowania administracyjnego. Mamy prawo przedstawić swoją opinię i domagać się wtórnego rozpatrzenia decyzji. Cała sprawa potrwa minimum rok czasu.