— Stosunki z Rosją są dla nas bardzo ważne. Mamy ogromny potencjał współpracy i nie chcemy, by coś temu zaszkodziło – powiedział Erdogan na wiecu w mieście Bayburt w piątek.
Według niego, tureckie siły powietrzne nieumyślnie zestrzeliły rosyjski Su-24. – Samolot, który naruszył naszą przestrzeń powietrzną, został zestrzelony przez nasze F-16. Pomimo 10 ostrzeżeń, samolot nadal zbliżał się do naszej granicy i nie było wiadomo do kogo należy. Zgodnie z zasadami reagowania został zestrzelony. Dopiero później okazało się, że to rosyjski samolot. O naszych zasadach reagowania poinformowaliśmy cały świat. Do pierwszych naruszeń granicy przez Rosję doszło 3-4 października. To był trzeci przypadek. Po dwóch poprzednich incydentach zadzwoniłem do prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina i nazwałem je nagannymi wydarzeniami. Rozmawialiśmy również na szczycie G20. Zaproponował, by uznano to za incydent z gośćmi. Odpowiedziałem, że nie potrzebujemy nieproszonych gości – powiedział turecki prezydent.