Departament Obrony Stanów Zjednoczonych nie komentuje „niepotwierdzonego nagrania wideo” w internecie, na którym zarejestrowano moment ostrzelania rosyjskich dziennikarzy w Syrii przez bojowników z broni amerykańskiej produkcji.
Biuru prasowe Pentagonu nie skomentowało zamieszczonego na YouTube nagrania. Zazwyczaj Pentagon i Departament Stanu Stanów Zjednoczonych, komentując różne incydenty, często odwołują się do doniesień mediów oraz internetu, w tym opublikowanych na YouTube materiałów. Ich wiarygodność amerykański departament określa samodzielnie.
Dziennikarz RT Roman Kosariow poinformował, że ktoś przesłał mu na Twittera wideo zatytułowane „Dżihadyści strzelają z TOW w dziennikarzy”. Okolica na nagraniu przypomina miejsce, gdzie dziennikarze znaleźli się pod ostrzałem. Ludzie, którzy w oddali szukają schronienia, są właśnie rosyjskimi dziennikarzami. Kosariow dodał, że na nagraniach dziennikarzy i bojowników pojawił się ten sam dom.
Były starszy analityk ds. bezpieczeństwa w biurze sekretarza obrony USA Michael Maloof oświadczył, że z opublikowanego wcześniej nagrania wynika, że pocisków TOW użyto do zniszczenia rosyjskiego śmigłowca, który uczestniczył w operacji ratowania pilotów zestrzelonego przez turecki myśliwiec samolotu Su-24.