Dyrektor Centrum Studiów Orientalnych Władimir Awatkow uważa, że podjęte przez Rosję gospodarcze kroki odwetowe wobec Turcji są wymuszoną odpowiedzią na agresję.
— Turcja zaatakowała nasz samolot i tym samym przekroczyła wszystkie dozwolone granice. Turcy muszą zdawać sobie sprawę, że nie mogło to pozostać bez odpowiedzi. Powinni sobie uświadomić, że, atakując nasz samolot, opowiadają się po stronie Państwa Islamskiego, rzucają wyzwanie światowemu mocarstwu – powiedział Awatkow, którego cytuje RIA Novosti.
Jego zdaniem należy oczekiwać dalszej eskalacji konfliktu. Doprowadzi do tego nieokreślone stanowisko prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, którego nie popierają ani kraje zachodnie, ani naród turecki.