Kilkaset osób zebrało się w Kolonii na znak protestu przeciwko pogorszeniu się sytuacji kryminalnej w mieście w związku z napływem dużej liczby uchodźców — podaje angielskojęzyczna strona RT.
Miejscowi mieszkańcy opowiedzieli się przeciwko niezdolności niemieckich władz ingerowania i zapobiegania napaściom seksualnym, które miały miejsce w noc sylwestrową. Wielu ofiarom ukradziono torby, portfele oraz inne cenne rzeczy.
Protestujący poruszyli pytanie, czym zajmowały się służby porządkowe podczas gdy w mieście doszło do tak masowych ataków.
Kobiety trzymały w rękach plakaty z napisem: „Gdzie jest Pani, Pani Merkel?" a także „Dziękujemy Pani, Pani Reker (prezydent Kolonii — red.). Niech Pani uzbroi Kolonię".
Jak podkreślono, do tysiąca mężczyzn może być podejrzanych o to, co władze nazwały „przestępstwem w zupełnie innym wymiarze". W chwili obecnej w sprawie napadów na kobiety w Kolonii zostało zatrzymanych trzech podejrzanych.
Wcześniej minister sprawiedliwości i ochrony praw konsumentów Niemiec Heiko Maas oznajmił, że w przypadku ataków na kobiety w Kolonii przez mężczyzn o wyglądzie arabskim nie należy oskarżać wszystkich uchodźców.
— Nie można dopuścić, aby ktoś wykorzystał te ataki w celu dyskredytacji wszystkich uchodźców bez wyjątku. Jeśli wśród przestępców znajdowali się ubiegający się o azyl, nie oznacza to, że trzeba podejrzewać wszystkich uchodźców, powiedział.