W wielu krajach światowy spadek cen na ropę nie przyniósł ludziom szczególnych korzyści. W Indiach na przykład rząd, już trzeci raz za okres dwóch miesięcy, zwiększa stawkę akcyzy na produkcję benzyny. W podobny sposób, może nie tak dramatyczny, sprawy się mają w innych państwach, w szczególności w Rosji, gdzie ceny na produkty ropopochodne nie uległy odczuwalnym zmianom pomimo spadku cen na ropę.
Po pierwsze, należy zdać sobie sprawę, że ta ropa, która dostępna jest na rynku to gotowy produkt. Nim zostanie wtłoczony do zbiorników jest wydobywany i poddawany pierwotnej obróbce. Wszystko to, włącznie ze zbiornikami, kosztuje. W Rosji koszty własne wydobycia jednej baryłki ropy wynoszą ok. 6 dol., orientacyjnie tyle samo kosztuje jej transport (5,7 dol.). Dodajmy podatek na eksport ropy, co w rezultacie prowadzi to tego, że czysty dochód z jednej baryłki ropy wynosi zaledwie ok. 30-35% jej wartości rynkowej.
Zdaniem Narendry Tanei, eksperta w dziedzinie energetyki i przedstawiciela Rady Biznesu państw BRICS w Indiach, jeśli ceny na ropę przez długi czas będą się utrzymywać na niskim poziomie, w państwach produkujących ropę zapanuje gospodarcza, społeczna i polityczna niestabilność. Z jednej strony, mogłoby się zdawać, że niskie ceny na ropę to dobra rzecz, z drugiej jednak strony uderzą one w eksport. Jeśli ceny będą się utrzymywać poniżej poziomu 40 dol. za baryłkę, będzie to zła nowina dla światowej gospodarki, mówi Narendra Taneja.