W Arabii Saudyjskiej system sądownictwa zbudowany jest na fundamencie religii. Religią panującą jest islam (sunnizm), a panującym nurtem religijnym — wahabizm. Dlatego w Arabii Saudyjskiej obowiązują reguły szariatu, a sądownictwo jaskrawo odbiega od zachodniego: dla postawienia w stan oskarżenia lub uniewinnienia często wystarcza po prostu klątwa, adwokat uchodzi za zbędny luksus, dopuszczalne są egzekucje niepełnoletnich i psychicznie chorych, przy wydawaniu wyroku nie czyni się żadnej różnicy pomiędzy poddanymi królewskimi i cudzoziemcami — pisze lenta.ru.
Hudud przewiduje z reguły publiczne baty, Qisas dopuszcza wyrównanie wyrządzonej szkody pieniędzmi, a kary w ramach Taziru mogą przyjąć zarówno formę pouczenia, jak i ścięcia głowy wraz z ukrzyżowaniem.
Inną formą kary publicznej jest ścięcie głowy. Ma ono miejsce w obecności rzeszy ludzi. Z reguły po egzekucji ukrzyżowane ciało przestępcy wynoszone jest na widok publiczny ku przestrodze narodu.
Najstraszniejszym religijnym przestępstwem jest odstępstwo od wiary, do jakiego trzeba też odnieść ateizm. Ponad 7% społeczeństwa Arabii Saudyjskiej stanowią nie muzułmanie. Publiczne wyznawanie chrześcijaństwa jest w królestwie zabronione. Nie można trzymać w domu Biblii, wizerunków świętych i Chrystusa ukrzyżowanego. Zanosić modły chrześcijanie i przedstawiciele innych religii mogą tylko w domach. Nad przestrzeganiem prawa czuwa specjalna policja — gwardia szariacka.
Z praktykowaniem czarów władze królestwa walczą zdecydowanie i bezkompromisowo. W tym przypadku wyrok jest z reguły jeden — ścięcie głowy i ukrzyżowanie — ku przestrodze narodu. Na „czarnoksiężników" donoszą z reguły czujni sąsiedzi albo podwładni. Utworzono do tego celu specjalną gorącą linię: każdy kto przyłapie kogoś na czarnej magii, może poinformować o tym służbę ds. zwalczania czarodziejstwa.