„Myślę, że praca i poczucie humoru pozwoliły mi kontynuować trud. Kiedy ukończyłem 21 rok życia, moje oczekiwania były już bliskie zera. Wiecie pewnie, jaka była moja sytuacja, bo o niej też był film. W takiej sytuacji ważne było zrozumieć, kim jestem" — odpowiedział Hawking.
„Choć nie poszczęściło mi się z chorobą, to w innych dziedzinach uważam się za szczęściarza. Los dał mi pracę w teorii fizyki w najlepszym momencie, i to jedna z niewielu dziedzin, w których inwalidztwo nie stanowi poważnej przeszkody. Ważne też, żeby nie wpadać w złość, nawet jeśli w jakimś momencie wydaje ci się, że nie ma już nadziei i nie możesz nawet zażartować z siebie i z własnego życia" — dodał uczony.
Razem z Hawkingiem na nagraniu była też jego córka Lucy, która zauważyła, że dużą pomocą uczonego jest jego uparty charakter i wysoka koncentracja przy rozwiązywaniu każdego zadania.