W swoim artykule James Carden pisze, że pod presją Pentagonu Kongres zniósł uchwalone latem 2015 „zbyteczne" poprawki do ustawy zezwalającej na dostawy na Ukrainę broni nieśmiercionośnej i śmiercionośnej, i uniemożliwiające zbrojenie ukraińskich neofaszystowskich grup — pisze rosyjski dziennik „Mir i politika".
Chciałoby się dodać, że od dwóch lat ani Stany Zjednoczone, ani prasa zachodnia nie potrafią dostarczyć dowodów „rosyjskiej agresji" i udziału „rosyjskich sił" w konflikcie wojskowym na południowym wschodzie Ukrainy.
Wiosną ubiegłego roku, Rada Najwyższa Ukrainy praktycznie zrównała byłych nazistów i weteranów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, uznając walczących w szeregach OUN i UPA za „bojowników o niepodległość kraju w XX wieku", a ich członkom przyznała prawo do świadczeń socjalnych. Wcześniej, najpewniej dla wyrażenia swojej wierności Majdanowi, ukraiński prezydent Poroszenko oświadczył na jednej z konferencji, że „wojownicy UPA to wzór heroizmu i miłości ku Ukrainie", a także opowiadał się za przyznaniem byłym członkom UPA statusu weteranów. Ogólnie znane są też dekrety byłego prezydenta Juszczenki, nadające Stepanowi Banderze tytułu „Bohatera Ukrainy", i zniesione potem w trybie sądowym. Rozsławianie popleczników nazistów na Ukrainie nie jest więc nowym zjawiskiem.
A teraz kolej na Kongres USA, który zezwolił na finansowanie profaszystowskich organizacji na Ukrainie, znosząc w trybie pilnym istniejący dotąd zakaz ich finansowania.