"Tusk jest jednym z największych winowajców w tej sprawie. Mówię o doprowadzeniu do katastrofy, o rozdzieleniu wizyt, o działaniach na szkodę polskiego prezydenta wspólnie z władzami Rosji, czyli dogadywaniu się z władzami Rosji ponad głową polskiego prezydenta. Ale mówię też o największej jego zbrodni, czyli zdradzeniu polskich interesów po katastrofie smoleńskiej" — powiedziała Ewa Stankiewicz.
"Tu powinna być zastosowana najsurowsza z możliwych kar, być może nawet specjalnie na tę okoliczność przywrócona w polskim prawie, dlatego że to jest taka zdrada interesów narodowych, z jaką nie mieliśmy do czynienia — jeśli chodzi o skalę — od czasów Targowicy" — oznajmiła Stankiewicz.