Waszyngton grozi między innymi zmniejszeniem importu samochodów z państw UE, jeśli unia odmówi zwiększenia kupna amerykańskich produktów rolnych.
Jednocześnie USA wyraziły niezadowolenie z powodu polityki Europejskiego Centrum Konsumenckiego, opowiadającego się przeciwko promocji w Europie genetycznie modyfikowanej żywności i mięsa z dodatkiem hormonów.
Waszyngton domaga się, aby zakaz importu tych bądź innych produktów obowiązywał prawnie tylko w przypadku, jeśli ich szkodliwość dla zdrowia ludzi została udowodniona naukowo.
Przed opublikowaniem tych dokumentów obie strony otwarcie oświadczały, że USA z szacunkiem podchodzą do obaw Europejczyków, lecz teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej — pisze Süddeutsche Zeitung.
Z punktu widzenia ekspertów, może to znacznie zaszkodzić sytuacji w UE. Gazeta przytacza następujący przykład: w UE w produkcji kosmetyki obowiązuje zakaz stosowania 1382 różnych substancji chemicznych, a w USA — tylko 11.
„To, o czym dowiadywało się społeczeństwo po tajnych rozmowach, wydawało się koszmarem. Teraz wiemy, że niedługo może to stać się rzeczywistością" — komentuje sytuację Jürgen Knirsch, ekspert handlowy Green Peace.