— Wiele lat pracowałem w branży motoryzacyjnej i nie rozumiem, jak to możliwe, że nie mamy własnej linii odzieżowej i akcesoriów – powiedział dyrektor ds. marketingu koncernu Władimir Dmitrijew, którego cytuje rosyjska gazeta.
— Tacy giganci jak Caterpillar i Ferrari jedynie ze sprzedaży odzieży pod własną marką uzyskują 10% dochodu. Kałasznikow jest światową marką i mamy w pełni uzasadnione podstawy, by przypuszczać, że również odzież i upominki z naszym logo będą cieszyły się popytem wśród nabywców, na równi z podstawową produkcją – powiedział Dmitrijew.
W związku z wprowadzeniem sankcji wobec Rosji Kałasznikow musiał poważnie zrewidować politykę marketingową: wcześniej koncern eksportował do 70% wyprodukowanej broni myśliwskiej i sportowej do Stanów Zjednoczonych i Europy. Teraz bardziej orientuje się na krajowy rynek. Tak pojawił się pomysł stworzenia własnej linii odzieży sportowej i codziennej oraz upominków.
Koncern na razie nie ujawnił, kto zaprojektuje ubrania.
„Styl militarny, tematyka wojskowa w modzie obecnie są bardzo popularne na całym świecie – powiedział projektant Sława Zajcew. – I jeśliby profesjonalnie zająć się tworzeniem linii odzieżowej, to, moim zdaniem, będzie to bardzo dobry biznes. Tym bardziej w przypadku Kałasznikowa, gdy wchodzi w grę sama nazwa koncernu, marka kojarzona na całym świecie z jednym z głównych symboli Rosji”.
Jeszcze jeden jaskrawy przykład stylu militarnego to sklep odzieżowy „Armia Rosji”. To pierwsza rodzima marka, która specjalizuje się w produkcji odzieży i dodatków, mająca na celu spopularyzowanie służby w siłach zbrojnych i podniesienie poziomu patriotyzmu. Znak firmowy – czerwona gwiazda podzielona na pół białym pasem – jest wykorzystywany zarówno jako symbol rosyjskiej armii, jak i jako logo nowoczesnej linii odzieżowej.