Przypomniał on, że istnieje pięć przypadków przekazania prawa do organizacji konkursu.
„Na przykład Francja w 1960 roku przekazała je Wielkiej Brytanii… Jeśli decydujemy się na przeprowadzenie konkursu, to powinniśmy konkretnie sformułować ocenę, po co to robimy i jakie państwo będzie miało z tego korzyści" — oznajmił Daniluk.
Ponadto, jak się okazało, piosenka Jamali nie powinna w ogóle pojawić się na Eurowizji, bo jest starą kompozycją.
To wystarczyło, by znany bloger Anatolij Szarij rozpoczął poszukiwania pierwowzoru. Okazało się, że utwór, który, jak się wydawało, przyniósł triumf Ukrainie, w ogóle nie powinien być zaprezentowany w konkursie. Mówiąc prościej, Ukraina oszukała organizatorów Eurowizji i wszystkich jej fanów, przedstawiając starą kompozycję jako nową.
Nagraniu na YouTube towarzyszy opis: „Ukraińska piosenkarka Jamala zaśpiewała nowe piosenki „Shlyah dodomu” i „Bizim Kyrym” na wieczorze requiem w Kijowie z okazji dnia deportacji 18 maja 2015 roku”.