— Uważam, że Ukraina powinna skoncentrować się na pomyślnym rozwoju tych 90% terytorium, które kontroluje – ocenił Sikorski.
Jak pisze „Svenska Dagbladet”, były polski minister, który „odgrywał kluczową rolę” w wydarzeniach na Majdanie, trzyma się pragmatycznego podejścia wobec terytorium, „utraconego” przez Ukrainę.
— Ukraina straciła część swojego terytorium – Krym i Donbas. Ale te obszary są dla niej nieopłacalne. Na Krymie mieszka wielu emerytów, a przemysł Donbasu kumuluje straty – zaznaczył Sikorski.
Gdyby teraz Donbas przy pomocy czarodziejskiej różdżki wrócił w skład Ukrainy, to zabraknie jej środków, by odbudować zniszczony region, uważa były szef polskiej dyplomacji.
Sikorski dodał, że Rosja „nie odda Krymu” Ukrainie, dopóki rządzi nią Władimir Putin.