Obecnie w Sejmie leży projekt ustawy „antyterrorystycznej". Jeżeli do tego powstanie jeszcze jedna służba mająca kontrolować aktywność obywateli w Internecie — będziemy mieli w Polsce inwigilację totalną, donosi strajk.eu.
Reporter TVN24 spotkał się w Williamem Binneyem, wieloletnim pracownikiem NSA i twórcą programu „ThinThread", który służył do monitorowania elektronicznych danych. Po zamachach z 2001 roku został zastąpiony nowocześniejszym programem Trailblazer.
Binney wskazuje na zagrożenia, jakie niesie — z punktu widzenia dobra kraju — działanie takich programów. Służby zostają zarzucone ogromną ilością danych i nie są w stanie odróżnić poważnych zagrożeń od fałszywych alarmów. Tak było m.in. z 11 września — spece od inwigilacji „siedzieli zakopani w danych o zagrożeniach z całej planety". W efekcie nie zareagowali na czas.
— Myślę, że wkrótce absolutnie wszystkie przedmioty będą podłączone do Internetu. A to znaczy, że będzie można monitorować wszystko, co robimy. Jeśli zostaniesz uznany za wroga, twój samochód będzie można zdalnie wyłączyć podczas jazdy. Tak samo jak elektroniczny rozrusznik serca — powiedział dla TVN24.