„Światowi liderzy są w zakłopotaniu, i nic dziwnego. Bowiem wiele oświadczeń, z jakimi występował Trump, dowodzi bądź o jego nieznajomości biegu spraw we współczesnym świecie, bądź też o jego arogancji albo pragnieniu znalezienia się na pierwszych stronach gazet” " — oświadczył Obama, występując na szczycie G7 w Japonii.
Jego zdaniem Trump powinien raczej zastanowić się nad tym, jak zapewnić Ameryce bezpieczeństwo, stabilność i rozkwit, a światu — pokój.
Przedwyborcza retoryka Trumpa nosi, z punktu widzenia obserwatorów, dość sprzeczny charakter. I tak na przykład polityk zaproponował zmniejszyć rolę USA w NATO, co budzi zaniepokojenie wśród zachodnioeuropejskich członków Sojuszu. Trump wyraził się też o obecnej głowie państwa, że jest „najgorszym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych".
Po tym, jak na prawyborach Partii Republikańskiej z gry wypadli ostatni jego rywale: Ted Cruz i John Kasich, Trump pozostał jedynym pretendentem Republikanów do fotela prezydenta USA. Donald Trump oficjalnie uzyska partyjną nominację na konwencji w Cleveland w stanie Ohio, która odbędzie się w lipcu.