Zdaniem Igora Korotczenki, ostatnimi czasy terroryści Daesh czuli się w Turcji dość pewnie. „Byliśmy świadkami podwójnych standardów stosowanych wobec szeregu ugrupowań terrorystycznych. Wczorajszy zamach był skrzętnie zaplanowany i dobrze przygotowany. Jego konsekwencje są przerażające: śmierć dziesiątek ludzi" — powiedział Korotczenko.
Ekspert dodał, że tureckie władze, na które wywierana jest dzisiaj presja społeczna będą zmuszone dokonać rewizji swojej dotychczasowej polityki.
Według Korotczenki, do wybuchu mogło dojść przed bramką do wykrywania metalu, bowiem terroryści najzwyczajniej w świecie wtoczyli bombę pod pozorem bagażu, detonując ją w kolejce do bramki. Jeszcze osoba urządziła strzelaninę u wyjścia z metra, przed wejściem do gmachu lotniska.
Odnosząc się do pytania o systemie bezpieczeństwa na terytorium Rosji, Igor Korotczenko zauważył, że w Rosji obowiązuje cały szereg środków skierowanych na walkę z terroryzmem. Głównym narzędziem walki z tym zjawiskiem jest federalna służba bezpieczeństwa.
„Dane statystyczne, które federalna służba przywołuje co roku, świadczą o tym, że ogromna ilość aktów terrorystycznych jest duszona w zarodku, na etapie planowania. To świadczy o profesjonalizmie w pracy rosyjskich służb antyterrorystycznych, w szczególności Federalnej Służby Bezpieczeństwa" — powiedział ekspert.
„Dowodzi to słuszności tych decyzji i działań prewencyjnych, które Rosja podejmuje w celu zapewnienia obywatelom bezpieczeństwa" — podsumował Korotczenko.
Przypomnijmy: w zamachu na lotnisku w Stambule zginęło 41 osób. Rannych zostało 239 osób. W sumie doszło do wybuchu trzech bomb: na parkingu, przy budynku lotniska w Stambule, przy wejściu na lotnisko i wyjściu z niego. Jeszcze jeden terrorysta urządził strzelaninę u wyjścia z metra, niedaleko od lotniska.