Teraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, któremu podlegają komisje wyborcze, będzie musiało rozpisać nowe wybory. Potrwa to dwa-trzy miesiące. W tym czasie obowiązki szefa państwa przejmie Rada Narodowa Austrii.
Drugą turę wyborów prezydenckich w tym kraju, która odbyła się w maju, wygrał kandydat partii Zielonych Alexander Van der Bellen. Po uwzględnieniu głosowania korespondencyjnego okazało się, że zdobył on 50,3% głosów, czyli o 0,6% więcej niż jego rywal, kandydat Partii Wolności Norbert Hofer.
Lider Partii Wolności Heinz-Christian Strache poinformował o wielu naruszeniach podczas liczenia kart i o tym, że niewłaściwie uwzględniono ponad 570 tysięcy głosów.
W Austrii prawie 6,4 miliona osób posiada czynne prawo wyborcze. Przedterminowo, za pośrednictwem poczty, zagłosowało ponad 850 tysięcy wyborców. Alexander Van der Bellen wygrał wybory właśnie dzięki podliczeniu wcześniej przysłanych kart do głosowania.