— Nasze operacja wojskowe dziś (w Iraku i Afganistanie) zasadniczo różnią się od wojen, w które byliśmy zaangażowani, kiedy obejmowałem swój urząd (w 2009 roku) – powiedział Obama na konferencji prasowej w Warszawie po zakończeniu szczytu NATO. Skomentował on w ten sposób wypowiedź jednego z dziennikarzy, który stwierdził, że Obama jest drugim w historii USA prezydentem, za rządów którego kraj ciągle uczestniczy w wojnach. W 2009 roku Obama został nagrodzony Pokojową Nagrodą Nobla „za wysiłki w celu ograniczenia światowych arsenałów nuklearnych i pracę na rzecz pokoju na świecie”.
Prezydent podkreślił, że osiem lat temu w Iraku i Afganistanie było około 180 tys. amerykańskich żołnierzy, a obecnie przebywa tam jedynie niewielki ułamek tej liczby. Ponadto, według jego słów, wypełniają oni inne zadania i w zasadzie nie uczestniczą w walkach.
Amerykański przywódca zwrócił uwagę na to, że dziś działania zbrojne nie są prowadzone przeciwko innym państwom, ale wobec grup terrorystycznych.
— Między krajami toczy się mniej wojen niż kiedykolwiek wcześniej. Duże kraje w ogóle nie prowadzą wojen. To wielkie dziedzictwo przywódców USA, Europy i Azji po II wojnie światowej. Ono istnieje i powinniśmy być z niego dumni i je zachować – powiedział Obama.