Jednak, zdaniem autora, ekologiczna sytuacja w mieście pozostawia wiele do życzenia, to zresztą było główną przyczyną zamknięcia fabryki: „Nie ma żadnych wątpliwości, że bez dymu z jej fabrycznych kominów w mieście łatwiej będzie oddychać”.
Najgłębsza kopalnia w Rosji
W towarzystwie pracowników kompanii „Norylski nikiel” autorowi udało się zejść do jednej z najgłębszych kopalń świata w złożu Tajmyrskij w okolicy Talmach, gdzie wydobywa się nikiel i platynę. Oto, jak opisuje on tę podróż:
dziennikarz porozmawiał z windziarzem, migrantem z Tadżykistanu Urumbajem: „Życie tutaj jest dobre, do klimatu można się przyzwyczaić” – mówi. Ale są pewne niedostatki życia na północnych szerokościach: „Bardzo trudno przestrzegać Ramadanu, kiedy słońce zupełnie nie zachodzi”.
Obojętność wobec zanieczyszczeń
Autor podkreśla na wstępie „surowość” tego kraju, leżącego za polarnym kręgiem: zima trwa tu 10 miesięcy w roku, temperatura spada do −30 ºС a nierzadko sięga −50ºС.
Bez względu na istotne zmiany w przemysłowym życiu miasta, jego mieszkańcy, jak zauważa dziennikarz, żyją zwyczajnym życiem: jeżdżą na rowerach, biegają, oraz kąpią się w sztucznych stawach, wykopanych do chłodzenia przedsiębiorstw. Na przykład, pracownicy „Norylskiego niklu” Artiom i Julia, którzy bez względu na brudną wodę na oczach dziennikarza postanowili wykąpać się w niedozwolonym miejscu. Zima w mieście jest zbyt długa, nie można zmarnować ciepłych dni.
A jednocześnie w centrum miasta na niewielkim stadionie naprzeciwko miejskiej katedry – na pewno położonej najbardziej na północ na świecie – odbywa się mecz piłkarski, który obserwuje kilkaset osób. Grupa młodych ludzi gra w koszykówkę, dziesiątki dzieciaków biegają między drzewami”.
Argentyński dziennikarz zauważa dość wysoki poziom życia w Norylsku, ponieważ „pensje w tej tak odległej części państwa są o wiele wyższe niż średnia pensja w Rosji. Za to i w sklepach wszystko jest o wiele droższe – produkty spożywcze i przemysłowe są sprowadzane drogą morską. Okręt z Murmańska idzie przez lody Morza Białego kilka dni, co znacznie podnosi cenę towarów. Ich ceny są nawet znacznie wyższe od cen w stolicy…”.